środa, 19 grudnia 2012

przyłapany na gorącym świątecznym uczynku


Quadrato filus communis rufus. (My Oni).

Głuptasus ludzius aparatus fotografiqus jak zwyklus. (To Ja Anatol).

Bydgoszcz.

niedziela, 28 października 2012

wabik na wiewiórki


Anatol chciał strasznie zobaczyć i przytulić wiewiórkę. Zatem zabraliśmy go do lasu na spacer, gdzie szybko wyparował z plecaka i zaczął buszować w liściach. Tak się dobrze schował, że szukaliśmy go dobre pół godziny... Wiewiórka znalazła go pierwsza... albo on ją... Ważne, że my znaleźliśmy jego. Ruda była już na ostatnich bateriach, a my dowiedzieliśmy się, że Anatol umie wdrapywać się na drzewa i to całkiem nieźle...
Suma summarum wiewiórka uciekła, a miś zaliczył glebę... co zgrabnie udokumentowaliśmy. (My Oni).

Z polowania na wiewiórki dupa zbita... Wiewiórka na chrupko, duszona wiewiórka z pieczarkami, pikantna zupa z wiewiórek, ogonki wiewiórcze z grilla, szaszłyki a'la drzewokocur, wiewiórka zapiekana z warzywami, wiewiórka faszerowana orzechami na gorąco... ach... i parę innych przepisów od Sir Captain Rat'a. (To Ja Anatol).

Bydgoszcz.