
No i się nam Anatol zaziębił. Szwendał się gdzieś po nocach, wymykał się przez okno i pewnie jakieś "misiówy" podrywał. Jak ktoś z gołym dupskiem po krzakach w taki deszcz i wiatr urzęduje to katarem się to kończy. A teraz tony chusteczek, prochy i termofory. I jeszcze chrapie w nocy przez zapchany nochal. (My Oni).
Co oni tam wiedzą :/ Raz mnie w krzakach widzieli i tyle. A z przeziębienia to nawet i pożytek może być; jak wychodzą to zostaję sam w domu i mam wolną chatę hihihihi i po krzakach nie trzeba łazić :P; zresztą co ja będę wam opowiadał, sami wiecie... (To Ja Anatol).
Bydgoszcz.
Co oni tam wiedzą :/ Raz mnie w krzakach widzieli i tyle. A z przeziębienia to nawet i pożytek może być; jak wychodzą to zostaję sam w domu i mam wolną chatę hihihihi i po krzakach nie trzeba łazić :P; zresztą co ja będę wam opowiadał, sami wiecie... (To Ja Anatol).
Bydgoszcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz